W tym miesiącu wyjątkowo wpis pojawia się 02.02.2022 !!! Dla mnie bardzo wyjątkowa data z kilku powodów. Nie tylko z powodu portalu energetycznego o niezwykłej synchronizacji liczb, ale także dlatego, że miałam szczęście pojawić się w tym kolejnym wcieleniu, tutaj na Ziemi, w tak niezwykły dzień jakim jest portal energetyczny 😉
Niesamowite jest dla mnie to w jakim miejscu jestem teraz i uświadomienie sobie tego jaki proces – rozwój przechodzi moja dusza. Bardzo ważne jest mieć cel i parcie na rozwój. Uświadomienie sobie, że to co było dotąd niemożliwe może stać się możliwe jest cudowne!
Cuda zdarzają się tym, którzy ich pragną i tym, którzy działają z poziomu serca w tym kierunku. Wtedy skok kwantowy jest możliwy. Ogólnie jestem za tym, żeby patrzeć w przyszłość i nie odwracać się za siebie, ale czasami warto zerknąć wstecz, żeby coś z tego wyciągnąć i zaobserwować np. jak rozwija się nasza istota 😉
Docenić siebie w procesie to wielka rzecz pomimo trudności. Mnie wiele razy uratowało to, że doceniam małe rzeczy i podejście ok damy radę, idziemy dalej 😉 Nigdy nie warto się poddawać, bo tak naprawdę nigdy nie wiadomo jak i kiedy stanie się to czego pragniecie z głębi serca.
***
Życie jest pełne niespodzianek. Jeśli czegoś pragniesz Twoja dusza i wszechświat znajdą rozwiązanie. Niestety życie na Ziemi odbywało się dotąd w trzecim wymiarze. Teraz czas na zmiany. I te zmiany też potrzebują czasu, żeby wejść w pięciowymiarowe istnienie. Bardzo dużo zależy od nas. Zawsze może być lepiej i lżej.
Bardzo dużo osób jest utwierdzonych w tym, że życie na Ziemi ma być ciężkie i trudne i że to jest ok, dają na to zgodę. Mi zawsze coś nie grało. Nigdy nie dawałam na to zgody. Zawsze szukałam rozwiązań, bo czułam, że istnieją. Tak można wyjść ze schematów i tak można się uwalniać.
Doświadczam jak wielu z Was różnego spektrum doświadczeń na tej Ziemi, ale szukam siły i rozwiązań, bo samo nic się nie zrobi. Pozytywne podejście jest moją siłą i manifestacją, ale wymaga koncentracji na rzeczach właściwych cały czas.
I tak obserwując mój proces od wielu lat co roku robię skok kwantowy. Jestem bardzo wdzięczna, że przetrwałam trudne momenty i mogę dzisiaj dzielić się tym w moim wspaniałym projekcie, który we wrześniu rozpoczął kolejny mój proces i pracę w energii na bardziej świadomym poziomie.
***
W momencie kiedy jesteśmy zmuszeni szukać rozwiązań mamy możliwość największego rozwoju. Doświadczyłam rzeczy, na które nasz system nie daje rozwiązań. Nie wiadomo było gdzie szukać pomocy i co z tym zrobić. Jedyną opcją i najlepszym rozwiązaniem okazała się hipnoza regresyjna. Podziały się cuda. Obciążenia i blokady zniknęły.
Kolejnym dla mnie cudem było to, że w końcu mogłam wykorzystać moje zdolności i uczyć się robić sesje hipnozy regresyjnej. Dzięki temu zobaczyłam jak wielowymiarowymi istotami jesteśmy i z jakim bagażem schodzimy tutaj na Ziemię.
Niestety z moim Bliżniaczym Płomieniem mieliśmy tutaj wiele trudnych wcieleń i za każdym razem jak się spotkaliśmy odpalały kolejne podpięcia i pakty. To bardzo potrzebowało uwolnienia. Bardzo mało jest info o Bliżniaczych Płomieniach jak sobie radzić w tej sytuacji i jak się oczyszczać.
Bliżniaki bardzo często są zdezorientowane jak wymiata na całego w energiach i jest wiele cierpienia, bo ich miłość jest wykorzystywana. Jak zobaczyłam moją wędrówkę po kosmosie i mojego bliżniaka i jak nasza dusza – jedność została podzielona to po prostu szok jaka kontrola i manipulacja i na Ziemi ta sama akcja.
Jak uczyłam się pracy jako medium mogłam bardzo dużo pomóc sobie i mojemu bliżniakowi ściągając nasze wspólne obciążenia duchowe. Zawsze jest jakieś rozwiązanie.
***
Niesamowite jest dla mnie to, że ostatnio sobie uświadomiłam, że aktualnie od września powtarzam ten sam cykl - proces oczyszczający na wyższym poziomie, co ponad rok temu i że zaczęło się to w tym samym miesiącu jak zaczęłam się uczyć robić sesje hipnozy. Poszły wtedy największe uwolnienia i teraz też tak się dzieje.
Tylko tym razem robię to sama i bez wchodzenia w hipnozę czy nawet medytację. Robię to dużo szybciej niż jak robiłam sesje. Nauczyłam się rozmawiać z moją duszą i z duszą mojego Bliżniaczego Płomienia. Kochani wszystko jest możliwe. Zastanawiałam się jak robią to inni i pytałam jak to jest możliwe? Podjęłam też decyzję, że poradzę sobie z tym sama i dam radę. To bardzo dużo otwiera!
Nawet wiem ile ten proces będzie trwał i jaki będzie kolejny, bo patrząc wstecz widzę jak to działa! Coraz częściej pojawia się teoria, że KARMY nie ma. Tak, jak się ją pooczyszcza i się ją uwolni, bo teraz taki proces dla całej Ziemi, żeby przejść na wysokie wibracje.
U mnie praca wre w energii i odkrywanie swojej mocy i swoich możliwości cały czas mnie zaskakuje. Po prostu widzę i czuję i rozprawiam się z tym od razu. Jestem wdzięczna, że praca nad unią w energii przynosi efekty, bo mój Bliźniaczy Płomień pojawia się od razu na planie duchowym i mnie wspiera! Jest MOC za każdym razem! Życzę Wam lekkości i łatwości w każdym procesie, bo to potem pięknie procentuje!
***